piątek, 21 lutego 2014

Przemyślenia i informacje

Właśnie wróciłam z pogrzebu. Jestem załamana. Do tych czas nie docierało do mnie że Ona nie żyje, ale dziś... Jak zobaczyłam jej mężczyznę i zobaczyłam jak wygląda to poczułam że to była prawdziwa miłość. Kocha ją i nigdy nie przestanie. Myśle że napisze o nich opowiadanie. Nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie Jego bólu choć dla mnie była jak siostra i wiem że nigdy nie pokocham w ten sposób jak ją. Pocieszam się jedynie myślą że umierając była szczęśliwa jak nigdy dotąd. Bo miała Jego...



A z pozytywniejszych wiadomości - mam plan na najbliższe 3rozdziały - dokładnie rozpisane. I kolejna pozytywna dla mnie, choć dla Was nie koniecznie (szczególnie dla Luny HP) - dostałam wizę do Nowej Zelandii więc jak wyjadę notki będą na pewno rzadko - będę szukała pracy i nie wiem kiedy dorobie się własnego laptopa a mąż będzie pewnie jęczał że piszę głupoty a on w tym czasie woli obejrzeć film - jak to on. Ale nie spodziewam się wyjechać przed Wielkanocą więc na razie spokojnie :)

1 komentarz:

  1. Naprawdę bardzo Ci współczuje z powodu przyjaciółki... strata bliskiej osoby to coś co odczuwa się bardzo długo i jest to bolesne... także trzymaj się!
    A co do 3 rozdziałów! siedzę i nie mogę się doczekać!
    Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń